Menu

Get your dropdown menu: profilki

wtorek, 21 października 2014

Konkurs. - wyniki

Post zostanie usunięty jutro.
OTRZYMAŁAM TAKIE PRACE :

Picolka
Praca jest ładna. Zalety :  Nick na obrazku , ładna kolorystyka i pomalowane pędzlem w podajsie paincie więc BRAWO :)  Wady : Tło ..jest takie sobie. Ale ok. 
OCENIAM 8/10

Mrowita :
Śliczne. To drzewko mnie rozwaliło. Nyan Cat też. Tło jest takie jakie chciałam by było. 
Zalety : ładne tło , nazwa na obrazku , dużo szczegółów narysowanych równie w paincie , więc BRAWO :D
Wady : _________________  OCENA:9/10

Angelkaam :
Jeju ... Jestem w szoku ! SUPER ! Zalety : Tło , genialne włożyłaś w to wiele pracy. Rysunek , matko strasznie mi się podoba. Wady - NIE MA. OCENIAM 10/10.

WIĘC JAK WIDZICIE.

3 MIEJSCIE - PICOLKA.
2 MIEJSCE - MROWITA
1 MIEJSCE - ANGELKAM
BRAWO LASKI ! 1 MIEJSCE - TRUSKAWKI  , 2 MIEJSCE SPRÓBUJE KUPIĆ TE NAJTAŃSZE OKI ? I 3 JAK MASZ MSP TO OGLĄDNE WSZYSTKIE FILMY. DZIĘKUJE, A ZWYCIĘZCE PROSZE O ZGŁOSZENIE SIĘ DO MNIE. PAAA

niedziela, 19 października 2014

Jak przygotować się na kota w domu?

Cześć, tu Pikachu/Niki. Od razu mówię, że będę się podpisywać albo pikachu, albo Niki.
Co do mojego wcześniejszego posta pojawiły się hejty i komentarze (na jednej z gry) że takie coś męczy kota. Nie, no nie męczy kota. Kot ma siedzieć w domu i patrzeć przez okno na świat? Nawet mu nie pozwolicie? A jak pozwolicie, to może mu coś się stać. Miałam tak, mój kot nie wracał 2 dni... Musiałam sama go poszukać, okazało się, że 2 miesiące był w starej stodole oddalonej kilka metrów od mojego miejsca zamieszkania. Gdybym go nie poszukała, i nie pytała sąsiadów, zdechł by... Od tamtego czasu trzymałam go w domu, bo bałam się... Patrzył miłosiernie przez okno, miaucząc i wyjąc. Drapał, gryzł i sikał po mieszkaniu. Nigdy się tak nie zachowywał... Więc kiedyś go wypuściłam, uciekł. Nie było go 4 miesiące. Tata po jakimś miesiacu powiedział, że błąka się lis. Było wiadomo, że zjadł mojego kotka... Czy też chcecie takie coś przeżywać? Czy może lepiej ''męczyć'' kota na tych durnych szelkach i pozwalać mu się cieszyć ślicznym światem... 

Dobrze, już koniec. Dziś post z rana jak śmietana, bo chora jestem. Dziś postów będzie ok. 5. 2 rano, bo mam pomysły, po czym pozostałe 3 tak ok. południa. Więc, zaczynajmy! :D

Jak przygotować się na kota w domu
Kiedy jesteśmy zdecydowani na przyjęcie kota pod swój dach, musimy zaopatrzyć się w kilka podstawowych rzeczy.

 Najważniejszym punktem na naszej liście zakupów powinna być kuweta i do niej dobry żwirek. Najlepiej aby dobrze się zbrylał i wchłaniał zapachy. Jeśli kuweta stoi w ubikacji dobrze by było gdyby można zużyty żwirek wyrzucać do muszli klozetowej.
Model kuwety możemy wybrać kryty lub odkryty. Te pierwsze zajmują więcej miejsca i niektóre koty podchodzą do nich nieufnie, ale mają kilka zalet – minimalizują ilość rozsypanego żwirku i ukrywają kocie odchody przed domownikami i gośćmi. Te drugie są natomiast mniejsze i tańsze.

Wziełam z pewnej stronki. Czyli do kota potrzebujemy:
-Kuwety i żwirku
-Jedzenia
-Miski
-Coś do czesania kotka
-Coś do drapania
-Zabawki

To, w co trzeba zaopatrzyć. Jeżeli mieszkasz w mieście, proponuje żwirek, który można wyrzucić do toalety. Wole też kuwetę otwartą, chodź się brudzi wszystko, ale możesz dać jakiś mały dywanik, a kocie łapy będą same się o niego wycierać. Jedzenie powinno być suche i mokre. Moje koty nie lubią suchego, więc nie kupuje. Natomiast jeżeli kupisz tylko suche/mokre jedzenie, pamiętaj o tym żeby było zdrowe dla kota. Ja kupuje karmę ''Kitty'', jest dobra i zdrowa. Polecam, ale inne też są dobre. 

Z zapytaj: Oczywiście już na wstępie odradzam Whiskas, Kitekat i inne karmy byle jakie dostępne w marketach. Sa one niezbilansowane i nie posiadają zazwyczaj takich skłądników, jakie powinny, lub jest ich tylko "szczypta"-dla smaku,a reszta to chemia itp. Najlepiej wybierz się do zoologicznego i zapytaj o karmy dla kota do ceny, jaką możesz wydać na jedzenie dla kota. Wtedy pan/pani pokarzą Ci jakie.
 Też je odradzam, bo moje koty jadły whiskas, i po tym wymiotowały. Polecam też trawe, koty muszą sobie wyczyścić żołądek po ich sierści. Można zasadzić, myślę, że jest w sklepie zoologicznym.
 Miski najlepiej mieć 2/3. Jeżeli masz suchą i mokrą karmę, to 3, bo jeszcze na wodę. jeżeli tylko 1 z tych, to 2. Na jedzenie powinna być miska stabilna, np. metalowa. Kotek może przewrócić i wszystko się wysypie. Na wodę powinna być nie za duża, nie za mała. Ja mam zwykłe niskie pudełko, moja kotka jeszcze nigdy nie przewróciła. No, może raz na początku ;).

Kotek z długa sierścią, takie jak mine coon potrzebują czesania. Czesanie 2 razy na tydzień powinno wystarczyć. Natomiast kotek z krótką może być czesany raz na 2 tygodnie. Jeżeli kotek jest dachowy (bez rasy) i  mieszka na podwórku, myślę, że nie potrzebuje czesania. 
Kolejna rzecz, to coś do drapania. Drapak. Radzę takie coś kupić, bo kot może podrapać fotele, krzesła, łóżka i inne. Ja nie dawno kupiłam, bo moje krzesła i fotele były w stanie opłakanym. 

Nie zapominajmy też o zabawkach! Zabawki muszą być. Wystarczy mała, mizerna piłeczka kauczukowa. Ważne, żeby coś było.

Gdy już kotek będzie poznawał otoczenie, pozwól mu w spokoju to zrobić. Potem jednak pokaż mu kuwetę i miski. Bądź spokojny i wyrozumiały, i nigdy, prze nigdy NIE BIJ KOTA.


Pozdrawiam,
~Pikachu. 

Jak nauczyć kota chodzenia na smyczy?

Cześć. Z tej strony Pikachu.  Dla tych niedorozwiniętych, jestem dziewczyną.
Dziś napiszę wam jak nauczyć kota chodzenia na smyczy. Polecam szelki i smycz, a nie obroże, bo szelki są bezpieczniejsze, a z obrożą i smyczą jeżeli się ciągnie, można kotkowi coś zrobić :(
Tak wyglądają szelki ze smyczą:
 Hahahaha, podusia kici w owieczki XD

Szelki ze smyczą kosztują ok. 20 zł. Warto, jeżeli:
 - Mieszkasz w mieście, masz kotka, a boisz się, że jeżeli go wypuścisz, on nie wróci.
- Mieszkasz tam gdzie mieszkasz, ale jest niebezpieczne otoczenie takie jak: Dziury w drodze, szamba, dzikie psy itp.
- Kotek wręcz ucieka na pole, a ty boisz się że coś mu się stanie.
 Polecam, bo sama mam kotkę i czasem z nią chodzę na dwór na smyczy. Jest za dużo dzikich psów i moje inne koty jej nie akceptują :/

1. Daj twoją ''przynętę'' (czyt. szelki ze smyczą xd) koło łożyska. Kot powącha, pobawi się, ale będzie czuł na tym swój zapach i nie będzie się tego bał. Po jakimś 1 tygodniu weź to z tamtąd.

2. Po tym czasie spróbuj założyć SAME szelki. Jeżeli kot będzie się turlał, zobacz czy się nie dusi. Jeżeli wszystko jest ok, nie martw się i patrz co robi. Jeżeli będzie chciał ściągnąć, sam mu ją ściągnij. Kotek nie może się nauczyć ściągać, pamietaj o tym!

3. Powtarzaj punkt 2 codziennie więcej o ok. 2 minuty. Jeżeli kotek cały czas będzie się zachowywał tak jak za 1 razem, odpuść. Powróć do punktu 1, i zaczynaj wszystko od nowa, ale z mniejszym czasem.

4. Jeżeli kociak się przyzwyczai, spróbuj dopiąć smycz. Kotek powinien nie stawiać oporu, jeżeli stawia, nie przejmuj się. Z takim ubranym kotkiem pochodź trochę po domu. Kotek ma się przyzwyczaić, że idziesz koło niego krok w krok.

5. Jeśli kot jest gotowy, idź z nim na dwór. na początku kotek może się bać, ale to normalne. Koteczek będzie się cieszył z niespodzianki, którą mu zrobiłeś. Od tego czasu powinien nauczyć się, że jeżeli chcesz mu założyć szelki, chcesz mu dać 'niespodziankę', którą jest świeże powietrze.

RADA:
-Bądź cierpliwy. Kot nie zawsze będzie się ruszać z miejsca, bo ty tak chcesz.
- Nigdy nie ciągnij kota. Może się udusić lub może mu się coś bardzo nieprzyjemnego stać.

Zdjęcia po mojej podróży na balkonie z moim kotkiem:
Ptaszki nabrudziły, Pikachu leń, nie chce posprzątać XD



To na tyle, pozdrawiam i życzę miłego dnia!

~Pikachu

sobota, 18 października 2014

Sesja Zdjęciowa

Witajcie :3 W tym poście pokaże wam sesje mego kota na łóżku (SKISUAM)
SŁABA JAKOŚĆ , ROBIONE TELEFONEM !

HAHAHA I TEN RYJORZ TAKI PRZEDŁUŻONY B)
FOSZKI :C PS.JA ZAWSZE DBAM O CZYSTOŚĆ NA ŁÓŻKU B)

REKLAMA KUBUSIA B) MRAW :33

GDYBY TWÓJ KOT MIAŁ BY WYBRAĆ , CZYTAŁ BY MOJEGO BLOGA :D

To tyle XDD Dzięki paa

Mój kot :3

Hej wam ! Będzie to mój  1 post na temat kotków :3 Opowiem coś o moim.

Jak go dostałam ?

Był to jesienny , lecz już zimny dzień. Pojechałyśmy z moją mamą na łowisko do mojego wujka.Ma tam różne zwierzęta plac zabaw i sale bankietową. Jest to na wsi więc jest tam pełno kotów.
Tego dnia ja i koleżanka spacerowałyśmy dookoła jeziora. W pewnym momencie zobaczyłyśmy małego kotka. Potem kolejnego. Ona pobiegła szybko po mamę a ja delikatnie podniosłam je na rączki. Zaprowadziłyśmy je do domu wujka który znajduje się dosłownie 20 metrów od łowiska. 
Niestety było już za późno .. Oby dwa zmarły. Miały ok.1 dnia i pewnie ich matka je porzuciła. 
Z koleżanką zaczęłyśmy płakać. Miałyśmy po 10 lat , a dla takiego dziecka to przykre.
 Na drugi dzień rano obudził mnie sam wujek. Usłyszałam śmiech mojej mamy. Zobaczyłam co się dzieje , a tam mały kot. Mama zgodziła się go przygarnąć do mojego domu (tej nocy spałam u wujka).
Mama szybko poleciala po specjalne mleko dla kociąt i mini butelkę. Nakarmiłyśmy go po czym on zrobil sobie 3 godzinną drzemkę. Wieczorem gdy oglądałam bajki (10 lat mialam noo) przyszedł mój wujek. Powiedział , że mamy nowego potomka i pokazał kolejnego brzdąca. Niestety wujek mówił ciągle , że nie dożyje rana. Faktycznie był słaby. Nakarmilyśmy go , moja mama wzięła pudełko po butach.  Włożyłysmy tam maluchy. Zasnęły.
   Rankiem pobiegłam zobaczyć co tam u kotków. Chyba wiedziały , że to ja bo odrazu zaczęły miałczeć ! Wzięłam mleko , zagotowałam je i wlałam do buteleczki. Jak się je karmiło ? Oj nie łatwo ! Najpierw musiałam otworzyć im jakoś pysie a potem zaczęły to ssać. 
    Rok później oby dwa były cudownymi kotami. Zdrowe i kochane ! W Wakacje , moja babcia się nimi zajmowała. Po powrocie , został tylko jeden. Niestety moja babcia taka jest :c Oddała go małej dziewczynce. Został mi ten bardziej osłabiony na początku. Musiałam sie z tym  pogodzić , lecz z babcia nie gadałam z 6 miesięcy. Byłam zawiedziona , że nawet mnie nie poinformowała... Tego kota mam do dziś. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Ona zachowuje się jak człowiek. Jest bardzo pieszczotliwa.
 To tyle.

Jak ma na imię ?
Buba :) Ale mowie na nią siwa bo jest szarobiała.

To tyle o moim kocie. Dziękuje za przeczytanie. Paaa

piątek, 17 października 2014

Zmiana Tematyki :3

Witajcie ! Chcę was powiadomić iż ustaliłam , że tematyką bloga będzie ... Koty ! Postaram się zrobić ten blog ŚWIETNYM blogiem :) Biorę do roboty ( nie mówię , że zrobię to sama bo me umiejętności wynoszą 0 ._.) PAAA <3

niedziela, 5 października 2014

No cześć.

Dżem dobry. Z tej strony ktoś, kto ma nick Pikachu na czacie xat XDDD. Będę nowym współwłascicielem na tym blogu, chodź sama mam innego bloga o o o transformice.
Może coś o mnie:
Mam na imię Nikola, ale nie lubię, jak ktos mówi do mnie po imieniu. Wole, jak ktoś mówi do mnie Niki lub Nika :3 Kocham koty, mam 3. Mieszkam na wsi, i się tego nie wstydzę.

Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieje że mnie zaakceptujecie, chociaż troszkę.

Pikachuu~